Myślę, że wielu z Was oglądało film Forrest Gump. To historia wyjątkowa, historia o wyjątkowym człowieku. Kiedy zadano mu pytanie: Dlaczego zacząłeś biegać? Jego odpowiedź brzmiała: To nieistotne!
Takie samo pytanie zadałam samej sobie. Dlaczego zaczęłam biegać? Moja odpowiedź: Ponieważ znalazłam w bieganiu to czego szukałam od dłuższego czasu: spokój umysłu. Czym jest więc spokój umysłu? Przede wszystkim wyciszeniem, skoncentrowaniem się na jednym celu, poukładaniem wszystkiego w głowie, momentem zapomnienia o rzeczywistości, która mnie otacza. Jakiś czas temu pisałam o medytacji, bieganie jest jednym z najlepszych sposobów medytacji. Nie ważne, czy biegamy z kimś, czy wokoło nas słychać uliczny gwar, głośno rozmawiających ludzi, ważne, że w momencie, gdy zakładamy buty, jesteśmy tylko my i nasz umysł.
Długo szukałam sposobu na aktywne spędzanie czasu. Jednak wiele dyscyplin sportowych wiąże się z dość wysokimi wydatkami. Profesjonalny sprzęt sportowy jest coraz bardziej powszechny i niezbędny do uprawiania określonego rodzaju sportu. Myślę, że z bieganiem jest inaczej. Zainwestować trzeba w odpowiednie buty i jesteśmy gotowi! Dodając do tego mobilizację i chęci, wychodzi nam doskonały plan, wystarczy tylko go zrealizować. Rano, wieczorem, czy po południu, zależy to od nas i naszego planu dnia. Ja wybieram wieczór, godzinę 19, bądź 20. Wychodzę z mieszkania i po prostu biegnę, biegnę przed siebie nie patrząc za siebie. Wyznaczam sobie cel i go realizuję. Oczywiście każdy ma momenty, kiedy już nie daje rady, wtedy najważniejsze jest mówić sobie: dam radę! pokonam swoje słabości! Wiecie co wtedy robię? Obieram sobie jakiś punkt, np. drzewo i mówię, że dobiegnę do drzewa, nie ma opcji, żebym zatrzymała się przed nim. To wszystko jest w naszym umyśle, w naszym ciele. A najpiękniejszy moment, gdy po pokonaniu wyznaczonych przez siebie kilometrów, na naszej twarzy gości uśmiech. Zadowolenie, satysfakcja. Wtedy śmiało mogę sobie powiedzieć: jestem z siebie dumna. Tak niewiele wystarczy, aby poziom naszych endorfin znacznie wzrósł. Tak niewiele. Znalazłam kilka faktów, na temat: co daje nam bieganie, oto one:
- przynosi efekty szybciej niż inne formy aktywności ruchowej,
- nie wymaga od Ciebie wcześniejszego treningu ani drogiego sprzętu,
- to aktywność, którą możemy uprawiać dosłownie wszędzie,
- uwalnia hormony szczęścia i doprowadza Cię do biegowego orgazmu:)
- pozwala na wsłuchanie się w swoje myśli i przeprowadzenie wewnętrznego dialogu,
- obniża tętno i ciśnienie tętnicze
- to najbardziej skuteczna pigułka antydepresyjna,
- modeluje sylwetkę
- zwiększa wydajność organizmu,
- spala przeklęty tłuszcz,
- daje mnóstwo energii
- poprawia samopoczucie,
- daje poczucie, że możesz wszystko!
" Bieganie jest jak powietrze na szczycie. I jedno i drugie- nie do zniesienia dla słabych."
Tytuł posta brzmi, że bieganie zmieniło moje życie. Owszem , jest to prawda. Może nie jestem jakimś zawodowcem, ale uważam, że człowiek zaczynając już jest zwycięzcą. I tak właśnie się czuję, wygrałam z samą sobą, przekonałam się, że warto i że jak się chce to się potrafi!
Więc zamiast kupować nowe szpilki, kupcie buty do biegania i zróbcie coś dla siebie! Zapewniam, że po jakimś czasie, miesiącu czy dwóch nie będziecie żałować, a bieganie stanie się nieodłącznym elementem waszego dnia!:)
Pozdrawiam!!
Monia