środa, 19 czerwca 2013

O tym jak bieganie zmieniło moje życie:)

Myślę, że wielu z Was oglądało film Forrest Gump. To historia wyjątkowa, historia o wyjątkowym człowieku. Kiedy zadano mu pytanie: Dlaczego zacząłeś biegać? Jego odpowiedź brzmiała: To nieistotne!

 

Takie samo pytanie zadałam samej sobie. Dlaczego zaczęłam biegać? Moja odpowiedź: Ponieważ znalazłam w bieganiu to czego szukałam od dłuższego czasu: spokój umysłu. Czym jest więc spokój umysłu? Przede wszystkim wyciszeniem, skoncentrowaniem się na jednym celu, poukładaniem wszystkiego w głowie, momentem zapomnienia o rzeczywistości, która mnie otacza. Jakiś czas temu pisałam o medytacji, bieganie jest jednym z najlepszych sposobów medytacji. Nie ważne, czy biegamy z kimś, czy wokoło nas słychać uliczny gwar, głośno rozmawiających ludzi, ważne, że w momencie, gdy zakładamy buty, jesteśmy tylko my   i nasz umysł.
Długo szukałam sposobu na aktywne spędzanie czasu. Jednak wiele dyscyplin sportowych wiąże się z dość wysokimi wydatkami. Profesjonalny sprzęt sportowy jest coraz bardziej powszechny i niezbędny do uprawiania określonego rodzaju sportu. Myślę, że z bieganiem jest inaczej. Zainwestować trzeba w odpowiednie buty i jesteśmy gotowi! Dodając do tego mobilizację i chęci, wychodzi nam doskonały plan, wystarczy tylko go zrealizować. Rano, wieczorem, czy po południu, zależy to od nas i naszego planu dnia. Ja wybieram wieczór, godzinę 19, bądź 20. Wychodzę z mieszkania i po prostu biegnę, biegnę przed siebie nie patrząc za siebie. Wyznaczam sobie cel i go realizuję. Oczywiście każdy ma momenty, kiedy już nie daje rady, wtedy najważniejsze jest mówić sobie: dam radę! pokonam swoje słabości! Wiecie co wtedy robię? Obieram sobie jakiś punkt, np. drzewo i mówię, że dobiegnę do drzewa, nie ma opcji, żebym zatrzymała się przed nim. To wszystko jest w naszym umyśle, w naszym ciele. A najpiękniejszy moment, gdy po pokonaniu wyznaczonych przez siebie kilometrów, na naszej twarzy gości uśmiech. Zadowolenie, satysfakcja. Wtedy śmiało mogę sobie powiedzieć: jestem z siebie dumna. Tak niewiele wystarczy, aby poziom naszych endorfin znacznie wzrósł. Tak niewiele. Znalazłam kilka faktów, na temat: co daje nam bieganie, oto one:
  1. przynosi efekty szybciej niż inne formy aktywności ruchowej,
  2. nie wymaga od Ciebie wcześniejszego treningu ani drogiego sprzętu,
  3. to aktywność, którą możemy uprawiać dosłownie wszędzie,
  4. uwalnia hormony szczęścia i doprowadza Cię do biegowego orgazmu:)
  5. pozwala na wsłuchanie się w swoje myśli i przeprowadzenie wewnętrznego dialogu,
  6. obniża tętno i ciśnienie tętnicze
  7. to najbardziej skuteczna pigułka antydepresyjna,
  8. modeluje sylwetkę
  9. zwiększa wydajność organizmu,
  10. spala przeklęty tłuszcz,
  11. daje mnóstwo energii
  12. poprawia samopoczucie,
  13. daje poczucie, że możesz wszystko!
Zgadzam się z tym w 100 procentach! A dodatkowo biegając przebywamy blisko z naturą, na przykład biegając w lesie czy w górach.

" Bieganie jest jak powietrze na szczycie. I jedno i drugie- nie do zniesienia dla słabych."

 

Tytuł posta brzmi, że bieganie zmieniło moje życie. Owszem , jest to prawda. Może nie jestem jakimś zawodowcem, ale uważam, że człowiek zaczynając już jest zwycięzcą. I tak właśnie się czuję, wygrałam z samą sobą, przekonałam się, że warto i że jak się chce to się potrafi!
Więc zamiast kupować nowe szpilki, kupcie buty do biegania i zróbcie coś dla siebie! Zapewniam, że po jakimś czasie, miesiącu czy dwóch nie będziecie żałować, a bieganie stanie się nieodłącznym elementem waszego dnia!:)

Pozdrawiam!!
Monia

6 komentarzy:

  1. ja ćwiczę regularnie ale do biegania nie mogę się przekonać:)
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie bieganie zbyt męczy, wole fitness :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam to uczucie po bieganiu kiedy jestem z siebie dumna bo udało mi się. Kiedys byłam bardzo zmeczona ale poszłam - jednak, i dobrze, po tym czulam sie naprawde wspaniale. A że wiem, że jestem strasznym leniem zawsze sobie powtarzam po bieganiu "zapamietaj sobie to uczucie, i pomyśl o nim kiedy nastepnym razem nie będzie Ci się chcaiło iść" nie zawsze działa ale jednak. Wiem , że zrobiłam coś dla siebie, coś dzięki czemu powoli zaczynam czuć się lepiej i jestem dumna z tego że tym razem mi się udało. A jeśli nie wyjdzie mi następnym razem- cóż ;) mogę pójść w kazdej chwili;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie .
    www.cynamonowo-cynamonowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam u Ciebie kilka dni temu.
      Akurat dziś była rewelacyjna pogoda do biegania, świeże powietrze po deszczu, w sam raz na odpoczynek. tak, odpoczynek, bo tym też jest dla mnie bieganie:) Mam nadzieje, że jutro nadrobisz dzisiejsze zaległości, bo najważniejsza jest systematyczność! I oczywiście jeśli czegoś się bardzo chce, to jesteśmy w stanie spełnić to!. Dlatego, jeśli chcesz mieć piękna sylwetkę, to uwierz w to:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. to prawda, stawianie sobie celu jak np. z drzewem pomaga
    od dłuższego czasu zbieram się do biegania, ale coś nie mam mobilizacji, ćwiczę inaczej i też się odprężam

    OdpowiedzUsuń
  5. W bieganiu najważniejsze jest to, że nie musisz do nikogo i niczego się dopasować. Po prostu zakładasz buty i biegniesz! To jest sport, który daje wolność :)

    OdpowiedzUsuń