sobota, 21 września 2013

Fighter



"So thanks for making me a fighter
Made me learn a little bit faster
Made my skin a little bit thicker
Makes me that much smarter
So thanks for making me a fighter"


Witajcie kochani,
Dziś chciałabym się podzielić z Wami swoimi wrażeniami po pierwszym oficjalnym biegu. To była bardzo spontaniczna decyzja, tak jak większość decyzji podejmowanych w moim życiu:) Przypadkowo dowiedziałam się, że w pobliżu mojego miejsca zamieszkania co roku odbywają się zawody w bieganiu: Bieg Powsinogi, czyli najstarsza, kontynuowana, masowa impreza sportowa Ziemi Wadowickiej, która organizowana jest zawsze w drugą niedzielę września bez względu na pogodę, zawsze o godzinie 11.07.
Post miał być umieszczony w niedzielę 15 września, ale niestety byłam zbyt podekscytowana  całą akcją i za bardzo przeżywałam wszystko bym mogła wtedy cokolwiek napisać:) W tygodniu niestety mam bardzo mało czasu, pracuję do 17, po pracy chodzę na angielski, więc trochę tych zajęć mam, a jeszcze jak wracam póki jest jasno na zewnątrz to wykorzystuję maksymalnie dzień i odpoczywam- biegając. Tak, tak, jest to najlepszy sposób na odpoczynek dla moich myśli i nie tylko. Powiem wam, że nawet gdy boli mnie głowa, to biegam, aby przestało. No i działa lepiej niż jakakolwiek tabletka przeciwbólowa!
Wracając do niedzielnego biegu, to najbardziej jestem zadowolona z faktu, iż go po prostu przebiegłam. Po prostu odczuwam ogromną satysfakcję i zarazem dumę, w sensie pozytywnym oczywiście. Nie była to dla mnie w żadnym sensie jakakolwiek rywalizacja, całe uczestnictwo potraktowałam jako dobrą zabawę i chęć sprawdzenia swoich sił. Sama nie sądziłam, że na tak wiele mnie stać i czytając różne blogi, czy książki o bieganiu nie zdawałam sobie sprawy jak wiele tak na prawdę zależy od nastawienia naszego umysłu. Po to nie tylko ciało ale i nasz umysł mają w tym zasługę. Kiedyś przeczytałam bardzo mądry tekst: Jeżeli potrafisz przebiegnąć 5 kilometrów, potrafisz również bez problemu przebiec kolejne 5. Póki co mój dystans to od 5-8 kilometrów. Myślę, że w pewnym momencie mojego życia nadejdzie ten dzień, kiedy przebiegnę swoje pierwsze 10 km:)
Bieg Powsinogi miał dystans 5 km i to w tym brałam udział, oraz półmaraton 21 km. Moim marzeniem jest aby za kilka lat wystartować w tym drugim:). I wiem, że jestem w stanie tego dokonać:)
A teraz wrzucam kilka zdjęć i na koniec piosenka z tytułu posta:)

1.Na początek trzeba się porządnie rozgrzać:)


 2. Następnie zająć miejsce startowe:


3. Dobrze zacząć, bez pośpiechu:)




 4. Nie zatrzymywać się! Znaleźć swoje tempo i biec.



5. Uśmiechać się! 


6. Zakończyć bieg w pięknym stylu:)




Christina Aguilera- Fighter



 Pozdrawiam serdecznie!

 Monia


 





2 komentarze:

  1. Monika Jesteś cudowna !!!!Fantastyczna sprawa taki bieg, gdybym tylko mogła ruszyła bym za Tobą !Życzę CI jak najwięcej wytrwałości ! Ważne aby znależc radośc i satysfakcję z takiego biegu, a tej Tobie jak widac na załączonych zdjęciach nie brakuje :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, a ja tak nie lubię biegać..:)

    OdpowiedzUsuń