wtorek, 21 lutego 2012

Jeździec miedziany

Po długiej nieobecności postanowiłam w końcu coś napisać, szczerze przyznam, że zabierałam się do tego miesiąc. Ale cóż, wszystko to objawy mojego lenistwa. :)

Dziś postaram się napisać krótką recenzję na temat książki, która przeczytałam jakiś czas temu, ale miło wspominam. Przeczytałam tylko pierwsza część, gdyż do kolejnych dwóch zabierałam się kilka miesięcy jednak nie kupiłam ich, a w bibliotece były niedostępne. Nie czułam aż takiej potrzeby, żeby je również przeczytać. Ale myślę że jeżeli ktoś dysponuję czasem wolnym w nadmiarze to śmiało może po nie sięgnąć, gdyż do cienkich nie należą.


II wojna światowa-Leningrad. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem. On- młody oficer, Ona- 17-letnia dziewczyna. On-Amerykanin, Ona-Rosjanka. Oboje młodzi, oboje piękni, oboje kochający. Niestety jak to zwykle bywa taka piękna miłość łączy się z przeszkodami, które stwarza życie. Młodość, która powinna dawać radość , w przypadku Tatiany wiąże się z odpowiedzialność za swoją rodzinę, ciężką pracą i cierpieniem widując swoją ukochaną siostrę z miłością swojego życia. Pięknie przedstawiony obraz kochanków spotykających się potajemnie, za plecami ludzi. Tajemnice, namiętność a także nadzieja na to, że kiedyś los uśmiechnie się do nich i bedą mogli żyć razem nie kryjąc się z tym..
Ostrzegam: książka wzrusza, przynajmniej w moim przypadku. Płakałam przy niej nie raz.
Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz